Tajemnica domu w Bielinach - recenzja książki


Tytuł: Tajemnica domu w Bielinach
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Ilustracje: Marcin Minor
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Wilga

Znacie sagę Katarzyny Bereniki Miszczuk o szeptuchach z Bielin?

Ja trochę znam, a trochę nie znam ;)

Zaczęłam kiedyś czytać, ale po pierwszym tomie pt. "Szeptucha" niestety odpadłam. Przeczytałam kilka stron kolejnego tomu, no ale nie mogłam... Jakoś inaczej sobie to wyobrażałam. Spodziewałam się czegoś bardziej słowiańskiego, osadzonego w historii i w faktycznych wierzeniach, a dostałam taki sobie romans. I ja wcale nie mówię, ze to zła książka, zła saga, ja po prostu czegoś innego się spodziewałam i trochę się rozczarowałam.

Ale potem pojawił się tom pt. Jaga", no i, wiadomo, musiałam przeczytać. I tu juz było lepiej.

(Tu piszę więcej na jej temat: https://www.facebook.com/.../a.17386934.../2830598520305737/).

Może już po prostu wiedziałam, czego oczekiwać, a może po prostu jest to lepsza książka! ;)

🏡 No, ale do brzegu!

No i teraz pojawiała się "Tajemnica domu w Bielinach". Jako, że nie jestem fanką sagi, nie skojarzyłam, że to TE BIELINY!!! Dopiero po kilku postach gdzieś w mediach zorientowałam się, że to właśnie ta wieś, w której mieszkają znane szeptuchy!

"Tajemnica domu w Bielinach" to powieść o rodzince, która z powodów rodzinnych decyduje się przeprowadzić z Warszawy do podkieleckiej wsi. Tata odszedł, zostawiając żonę z czwórką dzieci. Przeprowadzka oczywiście nie podoba się wszystkim, tym bardziej, że okazuje się, ze piękny domek na wsi okazał się rozpadającą ruderą, w której na dodatek dzieją się jakieś dziwne rzeczy. No i ciocia, która tam mieszka też nie jest zwykłą ciocią...

Oczywiście pojawiają się znane czytelnikom sagi "Kwiat paproci" szeptuchy 😉

❓Czy tajemnica się rozwikła? Kim jest postać widziana przez dzieci? Czy ciocia zna wyjaśnienie?

oczywiście nie zdradzę Wam tego, musicie przeczytać!

Warto zagłębić się w karty tej lektury, bo Katarzyna Berenika Miszczuk pisze lekko, zajmująco, prowadzi narrację w sposób, który nas zaciekawia i nie sposób książki odłożyć, bo tak bardzo chce się wiedzieć, co będzie dalej 🙂

🥰 Jestem bardzo usatysfakcjonowana tą książką. 

Ja po pierwsze uwielbiam książki dla dzieci i młodszej młodzieży (bo taki jest adresat tej powieści), ale również i rodzice przeczytają z zainteresowaniem.

Cieszę się, bo zapowiadane są kolejne tomy!

No i gratka dla fanów twórczości artystycznej Marcina Minora! Książka jest opatrzona pięknymi grafikami tego ilustratora, co dodaje klimatu i sprawia, że jeszcze przyjemniej się czyta 🙂



Komentarze