Tajemnice ogrodu Foksal - recenzja książki

Tytuł: Tajemnice ogrodu Foksal
Autorka: Jagna Rolska
Kategoria: powieść z wątkiem kryminalnym i lekko erotycznym
Wydawnictwo: Lipstick Books 

- Lubisz czytać romansidła? Ale wiesz, takie lekkie, gdzie tak naprawdę nic cię nie interesuje poza losami bohaterów, portret psychologiczny jest tylko lekko nakreślony, a najważniejsze są tylko okoliczności ich często zawiłego życia i emocje nimi targające dotyczące rodzącego się uczucia, które zazwyczaj nie może połączyć tych ludzi, bo zazwyczaj towarzyszą temu jakieś komplikacje?

- Eeee... Co?
- No, lubisz romanse czytać?
- Ja? Nie, no coś ty, ja to tylko literaturę poważną, głęboką, najlepiej żeby to była Tokarczuk lub Szczygieł, ewentualnie Dostojewski.
- Aha. A nawet jak są sceny? 😉
- Ta, jasne. Oj daj spokój!..... Ale że są sceny, serio?
- No są, mówię ci. I to takie całkiem, całkiem.... mocne... Ale dające trochę pola do wyobraźni.
- A fuj! No weź!
- 😉
- Ojjj, no raz na jakiś czas to można coś lekkiego przeczytać przecież. Dawaj tę książkę! A jaki w ogóle to ma tytuł?....

Tez tak macie? Że bronicie się obiema rękoma przed czytaniem literatury lekkiej, która niesie ze sobą jedynie czysty relaks? Ja długo się broniłam, ponieważ skończyłam filologię polską i było mi kiedyś wstyd, przed samą sobą, że mogę chcieć sięgnąć po coś, co nie jest literaturą wielkich lotów, głęboką, traktującą o problemach świata, ludzi lub lekturą w liceum w klasie trzeciej!

Jednak kiedyś w wielkim ukryciu sięgnęłam do biblioteczki mojej mamy, która czyta i zawsze czytała baaaardzo dużo i po prostu wszystko!

Nie pamiętam teraz o czym to było (tylko tyle, że okładka była zielona), ale powiem wam, że byłam serio zadowolona, bo przeczytanie tej książki dało mi taki czysty relaks, odpoczynek i moment, kiedy byłam tylko ja i książka.

Ale do brzegu. Ostatnio w ręce mi wpadła książka pt. "Tajemnice ogrodu Foksal".
I jest to właśnie romans historyczny, którego akcja toczy się w XVIII-wiecznej Warszawie! Jest tu miłość, nie tylko ta romantyczna, jest intryga, kryminalna zagadka, a nawet... trup!!!

No i ten XVIII wiek... widzicie już te piękne suknie? Te bale w pałacach? Karety zaprzęgnięte w cztery konie? Hrabiny, ich lokajów, stoły zastawione smakołykami? Ten blichtr i kapiące złotem ozdoby?

No właśnie - wspaniale jest tu przedstawiona XVIII-wieczna Warszawa, chociaż życzyłabym sobie nawet więcej tych opisów - ulic, sklepików, kawiarenek, sal balowych, żeby jeszcze bardziej poczuć ten klimat.

Na początku powieści poznajemy głównego bohatera, Michała, który jest malarzem, bardzo przystojnym, o skórze czarnej jak noc! Tak, tak, nie dajcie się zwieść okładce!

Wracając z malowania w pięknym ogrodzie, wiedziony ciekawościá wpada na pomysł, by włamać się do nowopowstałego ogrodu Foksal. Ogród ma mieć nazajutrz wielkie otwarcie. Tu napotyka rudowłosą piękność, która.... straciła pamięć. Tu was zostawię z tą opowieścią, bo szkoda zdradzać treść! A jest ona pełna zwrotów akcji i czyta się to w dwa wieczory z rumieńcami na twarzy! I tak! Jest tu seks! I to dość... hmm... zróżnicowany. Ale nie jest on pokazany jakoś dosadnie, wulgarnie, tylko jest lekko, leciutko zawoalowany, i przedstawiony w taki, nie wiem, czy dobrze zrozumiecie, disneyowski nieco sposób 😉

No, ale na pewno nie jest to książka dla młodzieży, polecam ją dorosłym, którzy lubią czasami romantycznie odlecieć ;)

A ogród Foksal? W Warszawie jest ulica Foksal, która wielokrotnie zmieniała nazwy, żeby w 1951 roku powrócić do tej pierwszej. Był to ogród spacerowy – miejsce zabaw publicznych założone w 1772 przez bankiera Fryderyka Kabryta. Dawna aleja ogrodowa w XIX wieku przekształciła się w ulicę, która odziedziczyła nazwę ogrodu. (za Wikipedią)


Komentarze