Wszystko albo nic - wspólne zwycięstwo lub wspólna przegrana - recenzja gry #54

 

Wydawca: Nasza Księgarnia
Autor: Ken Gruhl
Projekt graficzny: Paweł Nowicki
Gra dla 2-4 graczy
Wiek: 8+
Czas rozgrywki: 20 minut
Rok wydania: 2019

Matematyka i gry liczbowe? Jeśli ubrane w piękną szatę, z ciekawymi zadaniami i kooperacją - jak najbardziej!
"Wszystko albo nic" od wydawnictwa Nasza Księgarnia to gra, w której albo wspólnie wygrywamy, albo wspólnie płaczemy nad porażką.
Wydawać by się mogło proste - bo grając w kilka osób, razem przeciwko grze - no jak można nie wygrać? Ale okazuje się, że nie jest to takie oczywiste. Czytałam już sporo opinii i recenzji oraz wrażeń z grania i okazuje się, że wielu osobom wygrana wcale nie przychodzi łatwo. A jak było u nas?
-----------------------------------------------------
Pudełko i co w środku:
Niebieski kolor i barwy napis - zrobiły na mnie świetne wrażenie! Dobre liternictwo i ciekawa grafika sprawiają, że to pudełko naprawdę chce się wziąć do ręki i zobaczyć, co tam w środku jeszcze ciekawego się znajdzie.


To śliczne pudełko zawiera instrukcję, 56 kart akcji oraz 50 kart różnych zadań.




Jak zwykle w grach Naszej Księgarni mamy też kartę megamocy oraz śliczną naklejkę, którą możemy oznaczyć swoją grę.



Gra wykonana jest przepięknie, karty są bardzo czytelne, wyraźne, estetyczne i takie kolorowe!

Grafika:
Bardzo ładne i dobrze zaprojektowane karty pozwalają w pełni cieszyć się grą, bo są bardzo czytelne i zrozumiałe. Karty akcji, które trzymamy na ręce mają bardzo fajny format, wygodny do grania z ręki, a karty zadań są mniejsze, ale one leżą na stole i mają być po prostu dobrze widoczne dla wszystkich graczy. Wszystkie istotne informacje są dodatkowo wytłuszczone odpowiednimi kolorami, żeby gracze nie mieli żadnych wątpliwości, jeśli chodzi o spełniane cele. Poza tym każda karta zadań jest opisana w instrukcji.
Przepiękne są rewersy kart, mienią się wręcz kolorami. Wszystko utrzymane jest w bardzo barwnym, jednolitym stylu.


Jak grac?
Każdy z graczy dostaje po 4 karty akcji, reszta trafia na stół jako stos zakrytych kar, z którego 4 wykładamy na stole w rzędzie, cyframi do góry.
Następnie tasujemy wszystkie karty zadań i tworzymy z nich stos zawierający odpowiednią liczbę kart - w zależności od ilości graczy oraz wybranego przez nas poziomu trudności. Pozostałe karty wracają do pudełka.


Gra przygotowana! Dostarczy nam naprawdę sporo emocji. Rozpoczyna gracz ubrany najbardziej kolorowo :D Zazwyczaj jestem to ja, bo Artur chodzi w moro, Jagoda na czarno, a ja czasami jakiś kolor do czarnego dokładam :D


W swojej turze gracz wykonuje takie działania:
- wybiera 1 kartę akcji, którą trzyma na ręku,
- układa ją na jednej z czterech odkrytych kart akcji
- karta ta musi mieć chociaż jedna wspólną cechę z kartą, na której zostanie położona - kolor lub cyfrę,
- następnie gracz dobiera kartę ze stosu kart akcji.

Musimy w ten sposób wykonać wszystkie cele, które znajdują się w stosie kart zadań. A trudność polega na tym, że nie możemy się wzajemnie informować o kolorach ani o wartościach kart, które mamy na ręku!
Gdy spełnimy któryś cel, jego kartę odkładamy i na to miejsce układamy następną.
Jeśli zabraknie kart akcji w stosie i na rękach graczy oraz któryś z graczy nie będzie mógł już wykonać swojego ruchu - zespół przegrywa. Jedynym sposobem wygrania jest wykonanie wszystkich zadań!


Wrażenia z grania:
Lubię gry kooperacyjne. Szczególnie są one polecane graczom, którzy źle radzą sobie z ewentualną przegraną. Nie ma tu żadnej rywalizacji między graczami, tylko wspólna walka o wygraną, o zdobycie wszystkich celów. W tej grze, żeby wygrać, musimy spełnić wszystkie cele - to warunek zwycięstwa!

Graliśmy we "Wszystko albo nic" we dwójkę i w trójkę. W trzy osoby znacznie ciekawiej się gra, są większe emocje. Jest to lekka gra, z prostymi zasadami, ale dość wymagająca. Gdy mamy kartę, która pomoże wykonać zadanie - wszystko jest proste. Ale gdy nie mamy karty, która może doprowadzić do wykonania zadania, to tu już trzeba kombinować co zrobić, żeby nie zepsuć dotychczasowego postępu.
Nam do tej pory szło bardzo dobrze, mamy za sobą kilka sukcesów, ale może to wynikać też z losowości - akurat dobrze się nam układały karty, więc tym chętniej siadamy do kolejnych rozgrywek.
Ciekawe jest to, że zakres liczb w grze to tylko od 1 do 7. Tak mały zbiór, a tak może namieszać w głowach!
Poza tym trudno jest utrzymać język za zębami i nie wydać, jakie ma się karty, bo przecież wszyscy współpracujemy i wszyscy chcemy wygrać! Zasada braku komunikacji dodaje smaczku grze i sprawia, że gra staje się naprawdę wymagającą pozycją.
"Wszystko albo nic" to ciekawa, logiczna gra, w kolorowej oprawie graficznej, którą mogę polecić każdemu graczowi - i tym początkującym, których chcemy zachęcić do grania, i tym bardziej wymagającym. Jest to świetna pozycja imprezowa i rodzinna, która spodoba się każdemu, nie tylko osobom, które lubią matematykę. No i pojawia się tu sympton o nazwie: "ja chcę jeszcze raz!"


Plusy:
+ gra kooperacyjna
+ piękna oprawa graficzna
+ proste zasady
+ szybka rozgrywka
+ czytelne karty

Gra jest dla Ciebie, jeśli:
- lubisz gry, w których się współpracuje
- lubisz gry logiczne
- jesteś fanem gier matematycznych
- lubisz gry lekkie, ale wymagające

Dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia za przesłanie gry do recenzji










Komentarze

Prześlij komentarz