Paszczaki - charakterne stworki - recenzja gry #27


Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Autor: Tim Roediger
Ilustracje: Christopher Lee
Gra dla 2-6 graczy
Wiek: od 5 lat

Biorąc do ręki pudełko z grą "Paszczaki" od razu pojawia się wesołość na twarzy. Ten czerwony stworek z wielkim uśmiechem opatrzonym aparatem ortodontycznym jest uroczy i mówi "otwórz pudełko, zobacz, jacy jesteśmy fajni!". No to otworzyłam :)
--------------------------------------------
Opakowanie 6/6
Kompaktowe pudełko w jasnej kolorystyce, z ładnym krojem pisma i czerwonym paszczakiem, no i to lubiane przeze mnie od lat logo NK. Już wielokrotnie okazywało się, że im prościej, tym lepiej. Na bokach opakowania widzimy kilka innych stworków - już wiemy, że na pewno więcej będzie ich w środku.


No to lecimy dalej - po otwarciu wieka widzimy pierwsza stronę instrukcji, z której wynika, że mamy do czynienia z karcianką.


W środku pudełeczko tez pięknie się prezentuje - nasz czerwony przyjaciel z wianuszkiem innych kolegów :)


No i karty - talia 54-ech kolorowych ładnych kart, które pewnie trzeba będzie zakoszulkować, bo zapowiada się wiele partii ;)
I pudełko, i karty są bardzo estetyczne i zrobione z dobrego materiału.
No i jest oczywiście karta megamocy i naklejka właściciela ;)


Instrukcja 6/6
Znowu muszę się powtórzyć - instrukcje Naszej Księgarni są idealne. Będzie pan/pani zadowolony. Kropka.


Grafika 6/6
Każdy paszczak jest na innym kolorze tła, ma swoje akcesoria, atrybuty, które je odróżniają od siebie. Grafiki są kolorowe, urocze, słodkie, zabawne. Mamy tu bardzo dużo najróżniejszych paszczaków, o najróżniejszych charakterach, zainteresowaniach, czy aktywnościach - no na bank każdy znajdzie tu jakieś swoje alter ego :D Mamy tu katekę, kucharza, jogina, lekarza, chearleaderkę, chemika, czy rockmana.


Są bardzo zabawne, najpierw pośmialiśmy się trochę oglądając karty przed graniem, a i podczas rozgrywek było zabawnie, gdy np. Jagoda wykładała takiego słodziaka łowiącego ryby i mówiła "patrz, to tata" :D No a Jagody ulubiony - wiadomo - z pieskiem :) A ja?  Ja to albo ten kujon, albo Vincent ;) W sumie to jeden i drugi.




Obrazki podobają się i dorosłym, i dzieciom,  dzięki temu, że są takie przyjemne w odbiorze gra się świetnie.

Grywalność 5/6
Zabawny, uroczy fillerek, który ubarwi nam jesienne i zimowe wieczory, świetnie sprawdzi się na każdej rodzinnej imprezie, ułatwi nam zabawianie gości naszych dzieci, gdy będą się już nudzić innymi zabawami. I pomimo tego, że gra jest skierowana typowo do dzieci, to i dorośli pobawią się dobrze, chociaż może nie za często, ponieważ jest to gra bardzo lekka, w której wykłada się karty obok siebie. Nie jest w ogóle wymagająca, jest losowa i po prostu dorosłemu może się znudzić po kilku rozgrywkach. Plusem natomiast jest to, że rozgrywka toczy się bardzo szybko, z czego na pewno najmłodsi gracze będą zadowoleni, bo nie trzeba długo czekać na swoją kolejkę.
Każdy z graczy dostaje po 5 kart. Pierwszy gracz wykłada jedna kartę. Następny dokłada do niej kolejną. I sęk w tym, że musimy dołożyć kartę na górze, na dole lub z boku. A punkty dają nam zebrane karty w momencie, gdy na końcu i na początku jednego z rzędów będą takie same paszczaki. I my mieliśmy dwie taktyki - albo zbierać po 3-4 karty i mieć pewne punkty, albo czekać aż długi rząd się ułoży, ale tu jest ryzyko, że ktoś nam sprzątnie sprzed nosa upatrzone karty, a często się to zdarza :) I tyle.


O tym, jaka to dobra gra świadczyć może to, że zdobyła mnóstwo nagród w USA i w Australii. Myślę, że teraz podbije serca także najmłodszych Polaków.

Plusy:
+ śliczne grafiki
+ kompaktowe pudełko
+ proste zasady
+ szybka rozgrywka

Minusy:
- niektórym losowość może przeszkadzać

Gra jest dla ciebie, jeśli:
- masz dzieci i lubisz z nimi grać
- lubisz proste, szybkie gry
- lubisz karcianki
- cenisz gry ładne
- jesteś fanem gier NK

-----------------------------------------
Dziękuję Naszej Księgarni za przekazanie gry do recenzji


Komentarze