CAPPUCCINO - zapraszam na kawę! - recenzja #17

Wydawnictwo: Egmont
Autor: Charles Chevallier
Gra dla 2-4 graczy
Wiek: od 8 lat

"Kawa, kawa to podstawa!"
Kilka lat temu nauczyłam tego naszą córeczkę, gdy była jeszcze mała i radośnie dawała się ponieść takim zabawom - ja mówiłam "Kawa, kawa...", a ona, ku uciesze gawiedzi, krzyczała "...to podstawa!" Teraz już nie chce się w to bawić, tylko patrzy na mnie z politowaniem....
Dziecko rośnie, a matka wciąż na poziomie trzylatki... Ale kawę piję :D A jak!

Kawę uwielbiam! Ale MUSI być z mlekiem. I bez cukru.
No i fajnie, gdy jest z pianką :)
--------------------------------------------

Opakowanie 6/6
Biorąc do ręki grę planszową Cappuccino - mocno się zdziwiłam! Jest naprawdę ciężka!
Ale od początku! Pudło jest przepiękne! Eleganckie, w pięknym, czekoladowym kolorze, z lakierowanym logo na wierzchu.

Gra jest dość spora, no i ten błogi ciężar... :)
A co dostajemy w środku?
Otwierałyśmy razem z Jagodą pudełko i obie zareagowałyśmy tak samo - na widok zawartości z radością i uśmiechem z naszych ust wyrwał się okrzyk: "Wow!!!"

Po pierwsze - wieczko nie otwiera się jak w większości gier - tu mamy otwarcie klapowe, z tym, że klapka jest zapinana na wewnętrzny magnes!!! Mnie to zachwyciło! - no więc, po otwarciu pudła naszym oczom ukazały się cztery rzędy....czekoladek!!!! Oj nie, sorry! Rzędy kubeczków z kawą, ale takie było nasze pierwsze wrażenie. Tak, czy inaczej - smakowite :D
Są tu cztery rzędy kubeczków w czterech kolorach. Każdy kolor ma też inny wzór pianki na kawce. Jest kotek na kremowej kawie (może to własnie jest cappuccino?), panda na brązowej, piórko na białej (czyli mleko z kawą - ja tak właśnie lubię najbardziej :D), a kwiatek na czarnej. Kubeczki są z takiego mocnego, twardego plastiku, który trochę nawet gumę przypomina. Poukładane są ściśle w dobrze dopasowanej wyprasce, dzięki czemu ładnie trzymają się w środku.
Oprócz pięknego zestawu różnorodnych kaw jest oczywiście jeszcze instrukcja.

Instrukcja 6/6
Ilustracje, które zawiera instrukcja, bardzo ładnie ukazują zasady gry. Wszystko jest opisane w bardzo prosty, przystępny sposób, dzięki czemu naprawdę szybko można zacząć delektować się kawką ;)

Grafika 6/6
Tak, jak wyżej wspomniałam, opakowanie jest bardzo eleganckie - dostajemy naprawdę ładny, gustowny produkt, przygotowany ze smakiem ;)
Całość jest bardzo wysublimowana i na pierwszy rzut oka sprawia naprawdę wrażenie wielkiego pudła ze słodyczami.
Gra Cappuccino może być idealnym prezentem na wiele okazji.

Grywalność 5/6
No i tu dochodzimy do kwestii najważniejszej. Zasady są proste, że już rozkładając grę, tłumaczymy je osobom, które będą z nami grały.
A o co chodzi? Musimy uzbierać jak najwyższy stos kubeczków.

Najpierw wybieramy sobie kolor kawy, a następnie swoim kubeczkiem zakrywamy inny kubeczek, który stoi obok - czy to swój, czy przeciwnika. Stosem kubeczków zakrywamy stos mniejszy od naszego lub tej samej wielkości. Na wierzchu stosu, którym się ruszamy, musi być wybrany przez nas na początku kolor. Nasze kubeczki lub stosy oddzielone od reszty - zgarniamy do swoich zasobów.
I to całe zasady :)
W Cappuccino nie będzie się na pewno grac cały wieczór. Po rozegraniu kilku rundek na pewno sięgniemy po inną grę, bo jednak wykonywanie cały czas tych samych czynności może się po jakimś czasie znudzić.
Gra jest idealna dla początkujących graczy, dla graczy, którzy nie lubią skomplikowanych gier oraz będzie idealna jako mały aperitif przed dłuższym wieczornym graniem.
Gra się bardzo przyjemnie, bo już sama strona wizualna sprawia frajdę, a dzięki bardzo prostym zasadom łatwo sprzedamy bakcyla mugolom. No i, tak jak pisałam wcześniej - ta gra to na pewno będzie strzał w 10, jeśli nie wiemy, co kupić znajomym na prezent :)

No to jak? Kawki?

Plusy:
- eleganckie wydanie
- piękna oprawa
- bardzo proste zasady

Minusy:
- brak kilku opcji grania

Moja ocena:

Dziękuję wydawnictwu Egmont za przesłanie gry do recenzji :)