POTWORNE PRZEPYCHANKI - zabawa dla najmłodszych graczy - recenzja #13



Wydawnictwo: Rebel
Autor: Wolfgang Dirscherl, Manfred Reindl 
Ilustrator: Claus Stephan
Gra dla 2 - 4 graczy
Wiek: od 5 lat

Ładnie, kolorowo, wesoło, a zarazem prosto i skutecznie!
Potwornie lubię proste gry, w których zasady tłumaczy się już podczas rozkładania komponentów. Potwornie lubię ładne gry. Potwornie lubię, gdy w grach są drewniane elementy.
Potwornie lubię potwory!
------------------------------------------

Szczególnie, gdy są tak urocze i słodkie, jak te w grze "Potworne Przepychanki"

Opakowanie  6/6
Dostajemy wielkie, przepiękne pudełko z mnóstwem różności w środku.


Zawartość tego sporej wielkości pudła to 27 drewnianych elementów, na które sami naklejkami śliczne naklejki z wizerunkami potworów (naszej córce sprawiło to ogromną radochę), 1 drewniana kość z tymi samymi potworkami, arena, na której będą przepychać się nasi bohaterowie, 2 popychaczki, które służą do układania (popychania) wylosowanego na kostce stworka na arenie, 81 kartonowych żetonów, które zdobywamy, gdy naszemu przeciwnikowi spadnie potworek z areny oraz instrukcja.
Gra wykonana jest bardzo starannie, a wszystkie komponenty są bardzo porządne, z twardego kartonu lub drewna.



Instrukcja 6/6
Zasady opisane są na jednej dużej karcie, po obu jej stronach. Instrukcja jest bardzo ładna, kolorowa, wszystko jest tu pięknie opisane i zilustrowane, więc nie zajmie dużo czasu zaznajomienie się z zasadami.

Grafika 6/6
Jak już mogliście się domyślić, gra wizualnie bardzo mi się podoba. Wizerunki potworów są kolorowe, zabawne, no po prostu słodkie :)
Cała gra sprawia bardzo miłe wrażenie, bo już gdy bierzemy to wielkie pudło do ręki, to uśmiech sam pojawia się na twarzy - wierzch ozdabia piękna grafika, na której stwory, które potem spotykamy w grze, bawią się własnie w przepychanki - jedne pchają drugie, a jeden z nich właśnie spada z areny wypchnięty przez tłocząca się zgraję potwornych kolegów ;)
Wszystko spójne estetycznie, tak, jak wcześniej wspomniałam - kolorowe, ale nie przesłodzone. Gra jest bardzo przyjemna w odbiorze. A w środku również jest cudnie! Niemal z każdej ścianki pudełka spogląda na nas jakiś stworek. Pudełko podzielone jest na dwie przegródki, żeby łatwiej było posegregować tę ilość elementów. A segregować jest co :)
Jednak, żeby zachować porządek, gra musi stać poziomo na półce, inaczej wszystko się nam i tak rozsypie.


Grywalność 5/6
Gra przeznaczona jest dla małych graczy, od 5 roku życia. Zasady są tak proste, że wystarczy wszystko rozłożyć, chwilę opowiedzieć, co dzieci mają po kolei robić i już można grać.
Układamy na arenie potwory, rzucamy kostką. Potworka, który wypadnie nam na kostce, układamy na popychaczce. Drugą zsuwamy go na arenę tak, by nie strącić innych potworów, które już tam leżą. Jeśli jednak któryś spadnie, to nasi przeciwnicy otrzymują żetony z takimi potworami, które spadły z areny. Wygrywa ten gracz, który na koniec gr ma najdłuższy szereg z potwornych żetonów.


Małym graczom gra bardzo się podoba (sprawdzone w klubie gier). Starszym - już nieco mniej. A co do dorosłych, to jest różnie. Na pewno nie jest to gra na długie wieczory przy napojach i jedzonku, a raczej szybka frajda z dzieciakami lub ewentualnie jako aperitif przed planszówkowym wieczorem ;)

Moja ogólna ocena:

Dziękuję wydawnictwu Rebel za przesłanie gry do klubu :)



Komentarze