Kto da mniej - recenzja gry

Wydawnictwo: Edgard Games
Koncepcja gry: Michał Szewczyk, Ewa Norman
Liczba graczy: 2-5
Wiek: 8+
Rok wydania: 2021
Czas rozgrywki: 15 minut

Wszelkie gry edukacyjne, dzięki którym możemy się dowiedzieć czegoś nowego lub porywalizować ze sobą w kwestii wiedzy, są u nas zawsze mile widziane. Niezbyt przepadamy za takimi typowo edukacyjnymi, typu...quizy, bo one szybko się nudzą no i często dzieci nie bardzo mają w nich szanse z dorosłymi.

Dlatego, gdy tylko pojawiły się gry z serii "Kto da mniej", to chętnie wzięłyśmy się z Jagodą za ich testowanie.
W tej chwili są dwie: Zwierzęta i Państwa - mają one te same zasady oraz karty skomponowane w ten sam sposób.

Pudełko i co w środku?
W zgrabnym pudełeczku mamy talię kart, drewnianą kostkę oraz karty: licytacji i dodatkowego pytania.
Karty, na których są zadania do odgadywania są bardzo dużo, idealnie mieszczą się w podajniku w środku pudełka (tam wkładamy karty podczas rozgrywki). 


Grafika
Muszę powiedzieć, że okładki obu gier bardzo nam się spodobały. Są to bardzo fajne projekty graficzne, z których dowiemy się po pierwsze, ze to na pewno gra edukacyjna - jakoś tak się od razu kojarzy, po drugie - jaka tematyka towarzyszy danemu tytułowi, a po trzecie - tak miłe dla oka, że chce się sięgnąć do środka.







Karty również sprawiają podobne wrażenie. Są na nich przepiękne i dobrej jakości zdjęcia najróżniejszych zakątków świata, a w wersji o zwierzętach mamy żabę, żółwia, wilka, kameleona itd - rewelacja dla fanów zwierzaków! I dobrej fotografii.

Wrażenia z grania
Może najpierw chwilę o tym, na czym gra polega: 
- układamy karty w podajniku w pudełku
- każdy gracz dostaje po jednej karcie licytacji i dodatkowego pytania
- kostka służy nam do losowania pytań.


Pierwszy gracz bierze kartę z podajnika i zapoznaje się z jej zawartością. Następnie rzuca kostką i czyta innym graczom podpowiedź, którą wskazała kostka. I tak w sumie trzy razy. Gracze obstawiają wskazując na karcie numerek, po ilu podpowiedziach są w stanie odgadnąć nazwę kraju z karty. Następnie gracz, który wylicytował najmniejszą liczbę, zadaje pytania o kraj z karty. Mogą to być jedynie pytania zamknięte. Jeśli uda mu się w ramach tej ilości pytań, którą wylicytował, odgadnąć nazwę, to zgarnia kartę, jako punkt, jeśli nie - runda przechodzi na następnego gracza.

My tych zasad się nie trzymałyśmy, tylko po kolei zadawałyśmy pytania graczowi, który losował kartę. I jeśli komuś w końcu udało się zgadnąć - zgarniał kartę. Tak też wyglądają zasady grania z dwie osoby, czyli pomija się licytację, za którą my i tak nie przepadamy. 

Jeśli chodzi o zwierzątka - gra była dla mojej 11-latki za prosta. Niemalże każde zwierzątko było odgadnięte po chwili. Natomiast jeśli chodzi o państwa, to już było trudniej - kwestia zainteresowań - u nas króluje bardziej biologia niż geografia, więc w tej o zwierzętach możemy rywalizować, a w tej o państwach zdobywać wiedzę ;)

Gra wymaga sprytu, wiedzy, ale także umiejętności wyciągania wniosków. Jest tu mnóstwo frajdy, zabawy, ale właśnie to, że zdobędzie się tu sporo wiedzy potrzebnej na poziomie szkoły podstawowej, ale i jako takiej ogólnej, to sprawdzi się ona idealnie. 

Plusy:
+ element edukacyjny
+ piękne zdjęcia
+ proste zasady

Gra jest dla Ciebie, jeśli:
+ potrzebujesz gier o zwierzętach i geografii
+ lubisz licytacje
+ jesteś rodzicem, nauczycielem, opiekunem

Dziękuję wydawnictwu Edgard Games za podróż po świecie :)




Komentarze

  1. Dobrych gier nigdy za wiele co nie:) U mnie do kolekcji zaraz dołączy La Cucaracha gra Już nie mogę doczekać się pierwszej rozgrywki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz