Głębia - ostra gra dla dwojga - recenzja #58


Wydawca: Nasza Księgarnia
Autor: Stephen Glenn
Ilustracje: Tomek Larek
Gra dla 2 graczy
Wiek: 8+
Czas rozgrywki: 30 minut
Rok wydania: 2019

Wydawnictwo Nasza Księgarnia wydaje coraz więcej gier i coraz częściej są to gry skierowane do dorosłych, co mnie bardzo cieszy.
Gra Głębia, pomimo słodkich ilustracji jakby wyciągniętych z kreskówki dla dzieci, jest grą wymagającą nieco większego skupienia, pozwalającą wyżyć się na współgraczu, i to całkiem legalnie. Nie jest to gra trudna, ale raczej dorośli będą się przy niej lepiej bawić, niż dzieci. Z jednego prostego powodu....
--------------------------------------------
Pudełko i co w środku
To małe kompaktowe pudełko zawiera w sobie mnóstwo skarbów! I dosłownie, i w przenośni.
Po raz kolejny spotykamy się z twórczością Tomka Larka. W grze Głębia zanurzamy się pod wodę i szukamy skarbów. Karty nurków, pomimo, że bardzo podobne do siebie, różnią się szczegółami - ubioru, czy wyposażenia. Są to nurkowie przygotowani do pływania w płytkiej i w głębokiej wodzie. Kart nurków jest 45.


Poza kartami znajdziemy w pudełku 4 dwustronne płytki wody, 45 skarbów, czyli  kolorowych drewnianych kosteczek, instrukcję, lniany czarny woreczek oraz kartę mega mocy i naklejkę!



Komponenty są bardzo porządnie, estetycznie wykonane, chociaż zastanawiam się nad tym, czy kart nie zakoszulkować, bo, już teraz zdradzę, gra będzie dość często na naszym stole lądować.

Grafiki
Ilustracje Tomka Larka znacie z wielu już opisywanych przeze mnie gier, chociażby z Wyspy Szamana, czy z niedawno zamieszczanej recenzji Przygody na Safari.
Ten artysta potrafi wprowadzić nas w każdy niemalże klimat. Tu ilustracje nie porywają może jakoś mocno, ale całość sprawia bardzo miłe wrażenie i faktycznie razem z naszymi bohaterami zanurzamy się w wodzie - gra utrzymana jest w tonacji niebieskiej, co mi, fance tego koloru, bardzo odpowiada...


Wrażenia z grania
Ponieważ jest to gra dwuosobowa, można było kilka rozgrywek zagrać pod rząd, żeby sprawdzić jak gra działa.
Ma ona bardzo proste zasady, które można w 2 minuty wytłumaczyć, ale pomimo tego granie w Głębię to nie przysłowiowa bułka z masłem! Jest to uroczo wredna gra!


Jedyne co można zarzucić, to zaniżony sugerowany wiek graczy na pudełku.  Moim zdaniem powinno to być 10+. A dlaczego? Dlaczego dorośli znajdą większą przyjemność w tej grze, niż dzieci? Jest tu sporo negatywnej interakcji, a nawet, jak zauważyła Marianna, z którą zagrywałyśmy się w tę grę podczas majówki, że tu można w sumie cały czas tylko przeszkadzać i dzięki temu wygrać.


Ja zazwyczaj stronię od negatywnej interakcji w grach, lubię grać na luzie, bez spinania się, w klimacie spokoju i pokoju. Poza tym granie z dzieckiem oduczyło mnie grania przeciwko komuś. Ale! W Głębi po prostu inaczej się nie da! I tu mamy tę przyjemność, że po prostu trzeba przeszkadzać przeciwnikowi, bo są sytuacje, że musimy położyć kartę akurat po stronie drugiego gracza, a jeżeli przy okazji się mu bruździ, to tym milej robi się na naszym styranym planszówkowym sercu przyzwyczajonym do tego, by jednak dać czasem wygrać dziecku.... Chociaż ja akurat z moją córką baaardzo często przegrywam!
Dlatego jest to raczej gra dla dorosłych, bo nie każde dziecko jest sobie w stanie poradzić z negatywnymi działaniami innych graczy, a tu ich jest naprawdę sporo. Poza tym dla dzieci gra jest tez trochę za długa.


Gra wymaga skupienia, nieco liczenia, przewidywania ewentualnych ruchów drugiego gracza i  planowania swoich ruchów.
Trochę moich znajomych już grało w Głębię, więc mogłam podyskutować sobie o tym, co się w grze podoba lub nie podoba. Na pewno zwróciliśmy wszyscy uwagę na to, że świetnie, że gra jest nieco dłuższa niż podobne jej inne pozycje. Ja bardzo lubię siadać do grania na nieco dłużej niż 15 minut i tu czas rozgrywki jest satysfakcjonujący, idealnie tez dopasowany do gry. Nie ma tu poczucia za krótkiej kołderki w momencie, gdy któryś z graczy zdobędzie trzecią wymagana kartę i gra się kończy.
Mariannie podoba się zmienność, raz płycizna, a raz głębia i to że właściwie można cały czas tylko przeszkadzać, a i tak wygrać. A Magdzie Głębia podoba się dlatego, że jest szybka do wytłumaczenia, ma bardzo proste zasady. W grze jest negatywna interakcja, ale z racji tego że to 2-osobowa gra, każdy dostaje po równo. Ty utrudniasz komuś i on tobie w takim samym stopniu.  I ja się z tym zgadzam. Gra jest bardzo sprawiedliwa pod tym względem.
Oczywiście może tu przeszkadzać losowość, która faktycznie powoduje, że ktoś dostaje lepsze karty, ale sęk w tym, jak je wykorzystamy. Bo jeśli karty są dla nas niegodziwe, to mogą być też niedobre dla naszego przeciwnika ;) Trzeba to wykorzystać.


Ciekawe, czy powstanie mata do Głębi? To byłaby czysta przyjemność grać w tę naprawdę dobrą grę na epickiej macie!
Podsumowując: Głębia to bardzo dobra pozycja dla dwóch graczy. To gra, którą polecam, bo ma minimum zasad, ale jest w niej sporo myślenia, daje satysfakcję i pozwala naprawdę cieszyć się graniem.

Plusy:
+ proste zasady
+ sporo negatywnej interakcji, ale w sumie wymuszonej przez grę
+ ładne grafiki
+ bardzo ciekawa mechanika
+ idealny czas gry

Gra Ci się spodoba, jeśli:
- lubisz dopiec przeciwnikowi
- lubisz gry dla dwóch osób
- nie przeszkadza ci nieco losowości w grach
- lubisz niebieski kolor ;)
- lubisz pływać ;)

A tak otwieraliśmy grę:
https://www.facebook.com/klubgierbabajaga/videos/1029357627269798/

Dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia za możliwość zanurzenia się w Głębię...
















Komentarze