Gemino - nowoczesne kółko i krzyżyk na 4 osoby! - recnezja gry #51


Wydawca: Egmont
Autor: Martin Nedergaard Andersen
Projekt graficzny: Cezary Szulc
Gra dla 2-4 graczy
Wiek: 6+
Czas rozgrywki: 15 minut
Rok wydania: 2019

Gdy tradycja spotyka się z nowoczesnością, powstają ciekawe pomysły. W "kółko i krzyżyk" gra się na zwykłej kartce rysując planszę oraz swoje "pionki" długopisem. A gra Gemino to połączenie zasad tej starej wykreślanki ze współczesnymi możliwościami. Mamy więc logiczną grę planszową, pięknie wydaną, z mechaniką przypominającą dość mocno grę, którą każdy z nas zna. Cieszę się, że mogę patronować tej grze, która na pewno spodoba się miłośnikom tradycyjnych łamigłówek.
-----------------------------------------------------
Pudełko i co w środku 6/6
Eleganckie, dość spore pudełko prezentuje się naprawdę pięknie. Grafika na pudełku przedstawia plansze z elementami, więc od razu wiemy, czego spodziewać się w środku.
Gemino nasuwa od razu nazwę znaku zodiaku, czyli "gemini" - bliźniaki. W grze mamy dwie dwustronne plansze (nasze bliźniaki, chociaż nie jednojajowe) i 56 płytek (po 14 z czterema symbolami) oraz króciutką instrukcję.



Jakość komponentów jest na bardzo wysokim poziomie. Płytki są bardzo miłe w dotyku, twarde, z porządnego materiału. Mają nie tylko namalowane wzory, ale również są one wytłoczone. Plansze są twarde, nie wyginają się. To jest ten typ gry, który, że nie dość ma ponadczasową mechanikę, to będzie na pewno długo służyć, bo nic nie ma prawa się tu zniszczyć za szybko. I ważne jest także to, że grę możemy zabrać ze sobą wszędzie, czy to w plener, czy na imprezę - nic nie ginie i nie zniszczy się, bo komponenty są trwałe i ciężkie.

Grafika 5/6
Prostota jest kluczem do sukcesu - tym bardziej, gdy idzie w parze z bardzo dokładnym wykonaniem i estetyką. A projekt gry Gemino właśnie tak można określić - klasyczny, estetyczny, staranny. Mamy tu do czynienia z grą bardzo elegancką, która ma trafić w gusta dużej liczby graczy - i tych, co nie grają w planszówki, ale i tych, którzy są już wprawieni. Jest to idealna pozycja do tego, żeby zachęcić nie-graczy to sięgnięcia po grę.
Jest to typowa gra logiczna, która nie jest ubrana w jakąś fabułę. Dzięki temu można skupić się na samej rozgrywce. I to już kwestia gustu, czy woli się gry bardziej rozbudowane fabularnie, czy jest się fanem typowo zadaniowego podejścia bez ubranek.




Wrażenia z grania 5/6
Zasady gry są banalnie proste i faktycznie podobne nieco do gry "kółko i krzyżyk", jednak nieco zmodyfikowane dodają tej grze świeżości i zmieniają ją w bardziej wymagającą.
Na planszy układamy jedną ze swoich płytek, w wybranym wcześniej kolorze. Ale! Na drugiej planszy musimy ułożyć drugą płytkę na polu o tym samym kolorze. Gdy uda nam się trzy razy ułożyć w pionie, poziomie lub po skosie cztery płytki, to wygrywamy.



W grze dwuosobowej musimy ułożyć rzędy z pięciu kostek. Jeżeli brakuje nam kostek, to przesuwamy te, które już leżą na planszy, pamiętając o zasadzie kładzenia zawsze na ten sam kolor drugiej kostki. Proste? Bardzo!
Rozgrywka może trwać i 15 minut, ale i pół godziny, w zależności od tego, czy gracze obserwują dokładnie swoje ruchy i ruchy przeciwników. Małe zagapienie się może decydować o naszej wygranej, czy przegranej.
Dzięki prostym zasadom grę bardzo łatwo tłumaczymy współgraczom i od razu siadamy do grania. Pomimo łatwości rozgrywki gra jest dość wymagająca - musimy cały czas analizować, planować i kombinować, czy lepiej jest zablokować innego gracza, czy dokładać klocki do swoich rzędów. Musimy ciągle brać pod uwagę to, jaki układ panuje na drugiej planszy!
Po pierwszej rozgrywce nie chowa się gry do pudełka, tylko chce się więcej. Bo gra się bardzo przyjemnie, a to, że można grać nawet w cztery osoby, jest świetnym pomysłem. To rozwiązanie na pewno spodoba się po pierwsze osobom w każdym wieku, a po drugie na pewno będzie stanowiło fajne rozwiązanie na rodzinne imprezy, na prezent, czy jako odskocznia od trudniejszych tytułów.
Jestem przekonana, że ta gra się idealnie sprawdzi także w klubach gier, w świetlicach, w uniwersytetach trzeciego wieku, czy w innych miejscach, gdzie jest sporo potencjalnych graczy.

Właśnie wpadłam na genialny pomysł!!!
Czy nie byłoby super, gdyby gry planszowe były dostępne w poczekalniach u lekarzy albo w urzędach? Jak to by zbliżało czekających godzinami na swoją kolej petentów :D


Plusy:
+ klasyczna gra w nowej szacie
+ ładne, porządne komponenty
+ proste zasady
+ szybka rozgrywka
+ gra dla każdego gracza

Gra jest dla Ciebie jeśli:
- lubisz klasyczne gry o prostej mechanice
- chcesz wciągnąć w planszówki nie-gracza
- chcesz zabierać gry w plener (nic nie zginie!)
- lubisz gry logiczne

Gra pod patronatem Baby Jagi!



Dziękuję wydawnictwu Egmont za przesłanie gry:







Komentarze

  1. Tak, chce się więcej! :-)

    W poczekalniach u lekarzy / w urzędach?
    Panie doktorze, proszę poczekać, właśnie wychodzę na prostą i zaraz wygram.
    Ach, miła pani, przepuszczę panią, bo ja tu jeszcze gram!

    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha :D i od razu przyjemniej się zrobi, i ludzie milsi dla siebie :D

      Usuń

Prześlij komentarz