ŁOTRY - brutalny świat zbirów - recenzja #12


Wydawnictwo: Spell Games
Autor: Grzegorz Pietras
Ilustratorzy: Kamil Patynowski (karty), Jakub Balewicz (okładka)
Gra dla 2-4 graczy
Wiek: od 10 lat


Biorąc do reki grę "Łotry" widzę ciemne uliczki średniowiecznego miasteczka, zbirów czających się w mrocznych zaułkach, złodziei, którzy zrobią bardzo dużo, by zdobyć sakwę ze złotem...
Pomimo tego, że zajmuję się rekonstrukcją historyczną, szczególnie upodobałam sobie wczesne średniowiecze, to nigdy nie chciałabym żyć w tamtych czasach.
Bez łazienki i toniku do twarzy? No proszę....
-----------------------------------------


Opakowanie 6/6
Gra mieści się w małym, poręcznym opakowaniu, z dobrej jakości, twardego kartonu. Lubię takie małe pudełka, bo takie kompakty łatwo ze sobą wszędzie zabrać.
W środku nie za dużo komponentów. Zacznę od wypraski, która bardzo mi się spodobała - jest na niej rysunek , który widzimy też na rewersie kart. Idealnie mieszczą się w niej karty i żetony.


Kart jest 70, 16 żetonów, plansza punktacji, instrukcja i... 2 zakładki do książek!



Instruckja 6/6
Tak świetnie napisanej instrukcji dawno nie widziałam! Zazwyczaj posiłkuję się filmami pokazującymi zasady gry, ale tym razem nie musiałam.
(Dla ciekawskich kanał wydawcy, gdzie wszystkiego można się o tej grze dowiedzieć ---> Spell Games)
Pomimo tego, że jest kilka stron zasad do poczytania, to czyta się naprawdę gładko.
Dodatkowo na końcu są wyjaśnione odpowiedzi na wszystkie pytanie, które mogły pojawić się podczas rozgrywania pierwszej partii. Opisane są też przykłady rozgrywek, co również jest bardzo pomocne.



Grafika 4/6
Ogólnie gra jest w mrocznym, szarym, zimnym klimacie, co, tak jak pisałam na początku, od razu wprowadza nas w tę ciężką atmosferę łotrowskich intryg.
Wszystko jest w jednolitej stylistyce oprócz... żetonów. Mogłoby nie być tego wzorku z kratką, która kojarzy mi się z filmem Miś ;), a mogły być po prostu jednolite.
Pomimo tego, że karty są moim zdaniem ciut za ciemne, to zachwyciły mnie grafiki na nich. Bardzo klimatyczne portrety, z ciekawym światłem, z których spoglądają na nas zbiry, kupcy, piękne łotrzyce, czy robotnicy, niekiedy ze wzrokiem groźnym, inni z całym trudnym życiem wypisanym na twarzy, inni ze złośliwymi ognikami w oczach.



Mój ulubiony bohater to Ruby - wiadomo - brodacz ;)


Mniej podoba mi się grafika na okładce, no, ale trzeba przyznać - klimat jest :)

Grywalność 6/6
Łotry to gra karciana (a jak wiecie, ja bardzo lubię karcianki) z ekonomią w tle, jest w niej mnóstwo negatywnej interakcji i taktyki.
Celem jest zdobycie określonej wartości złota - wartości te zaznaczamy żetonem na planszy punktacji.
Do celu dochodzimy pracując, ale i grabiąc, zabijając i szykując różne pułapki!


Gra świetnie sprawdza się w każdym modelu rozgrywki, chociaż najlepiej gra się w cztery osoby. My najczęściej graliśmy we dwie i tu sprawdza się rada autora, żeby wydłużyć rozgrywkę do podwójnej ilości złota, czyli grac do 100, a nie do 50 punktów.


Świetnym rozwiązaniem jest to, że pierwszy z graczy, który teoretycznie miałby największą szansę na zdobycie przewagi w grze, jako ostatni dostaje karty, które inni gracze mają możliwość sobie wybrać.

Granie w Łotry się nie nudzi. Po każdej rozgrywce ma się ochotę zgrać ponownie, żeby albo w końcu dowalić przeciwnikom, albo powtórzyć swój sukces!
Gra trafia na naszą półkę i na pewno będzie trzeba dokupić do niej koszulki, bo będziemy często łotrować :)
Na koniec trzeba dodać, że gra Łotry to debiut, zarówno autora Grzegorza Pietrasa, jak i wydawnictwa Spell games.
Gratuluję i życzę dalszych tak grywalnych sukcesów!

Moja ogólna ocena


Dziękuję wydawnictwu Spell Games za przesłanie gry do klubu :)




Komentarze