Jak Hodowla Zwierzątek stała się Superfarmerem - recenzja i zestawienie #47


Riiiing, riiing!!!
- Halo?
- Dzień dobry, czy to Hodowla Zwierzątek?
- Tak. Borsuk przy telefonie.

Historia gry Superfarmer złapała mnie za serducho, gdy małe pudełko z wizerunkiem uśmiechniętego rolnika pierwszy raz trafiło w moje ręce. Grę znalazłam gdzieś wśród starych książek, warcabów i innych rzeczy, których nikt już nie używał... I tam, w instrukcji przeczytałam tę wzruszającą historię.
Jest to dla mnie bardzo ważny materiał, ważne podsumowanie, bo to tak naprawdę od znalezienia tej gry (czyli prawie 10 lat temu) mogę liczyć mój powrót do planszówek od czasów dziecinnych i nastoletnich.
--------------------------------------------
W sumie dużo więcej nie można napisać, niż zostało już to napisane, ale postarałam się zebrać te wiadomości i uporządkować je.

Jak to z tą Hodowlą było?
Karol Borsuk był znamienitym polskim matematykiem, profesorem Uniwersytetu Warszawskiego, na którym wykładał od 1929 roku. Żona pana profesora, Zofia, mówiła, że nie zdawała sobie sprawy z tego, że jej mąż myśli nad grą planszową i gdy się o tym dowiedziała, gra była już zupełnie skończona!
Gdy w 1939 roku hitlerowcy zamknęli uniwersytet, gra Hodowla Zwierzątek stała się źródłem utrzymana państwa Borsuków. Hodowla zdobyła ogromną popularność. Była piękną, ciekawą odskocznią od życia w czasach mroku, smutku i strachu...
Gra w całości była oczywiście wykonywana ręcznie. Małżeństwo razem robiło elementy go gry, a ilustracje narysowała zaprzyjaźniona z rodziną Borsuków Joanna Śliwicka. A zdajecie sobie sprawę, że te dwunastościenne kości prawdopodobnie są pierwszymi takimi na świecie!

Porównanie kostek z różnych wydań Superfarmera

W sierpniu 1943 roku wybuchło Powstanie Warszawskie.... Miasto stanęło w ogniu.... Wszystko zostało doszczętnie zniszczone, włącznie z egzemplarzami interesującej nas gry... Okazało się jednak, że przetrwał jeden egzemplarz, poza Warszawą, który kiedyś zakupiła pewna rodzina. Gra po wielu latach wróciła do państwa Borsuków. Obecnie ten egzemplarz znajduje się w magazynie Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie (takie informacje uzyskałam w muzeum), czasami jest wystawiany do oglądania z okazji różnych imprez i można też kupić reprint - czyli egzemplarz wyglądający jak ten oryginalny!

Granna
w 1997 roku z inicjatywy Zofii Borsukowej, w 15. rocznicę śmierci pana Karola, wydawnictwo Granna wznowiło wydawanie gry, by mogła ona cieszyć kolejne pokolenia graczy.
Gra dostała nowy tytuł: Superfarmer, ilustracje do tego wydania zrobiła Elżbieta Śmietanka-Combik, a zniszczoną instrukcję odtworzył Michał Stajszczak. Gra stała się prawdziwym hitem! Jest to jedna z najbardziej znanych i najpopularniejszych polskich gier za granicą! Mamy kolejny powód do tego, by być dumnymi Polakami!



- w 2002 roku powstała wersja kieszonkowa, z tymi samymi grafikami i ilustracjami.

- 2007 rok - z okazji 10-lecia istnienia gry na rynku, powstaje wersja JUBILEUSZOWA De Lux, która ma już zmienioną szatę graficzną (ilustracje robił Piotr Socha, którego rysunki znane są z wielu innych gier, czy książek oraz kolejnych wydań Superfarmera), prześliczne plastikowe figurki psów oraz większe pudełko. Zasady są te same, co w klasycznym Superfarmerze, czy w Hodowli Zwierzątek, ale dodano planszę do porządkowania swoich hodowli i sympatyczne, plastikowe figurki piesków.





- 2007 rok - powstaje reprint oryginalnej Hodowli Zwierzątek, który można kupić w sklepie z pamiątkami w Muzeum Powstania Warszawskiego

Tak wygląda egzemplarz kupiony tydzień temu w muzeum przez Cześka i Zgraną Szafę (Czesiu, dzięki za fotkę!)



- 2012 r. - zostaje wydana gra Superfarmer Rancho - jest to kontynuacja Superfamera. Jest ona rozbudowana o nowe zasady i elementy. Różni się dość znacznie od innych wersji. Ma inne zasady (opracowane przez Michała Stajszczaka) niż klasyczny farmer, planszę i plastikowe figurki piesków.



- 2013 r. - z okazji 70-lecia powstania gry została wydana wersja Superfarmer z Rancha, z odświeżoną szatą graficzną i ponownie z ilustracjami Piotra Sochy. Jest to klasyczna wersja, z takimi samymi zasadami, jak w oryginalnym Superfarmerze.



- 2014 r. - ukazuje się zupełnie inna wersja gry, autorstwa Helmuta Asta, ponownie z ilustracjami Piotra Sochy, pt. UfoFarmer.  Mamy tu inną mechanikę i figurki statków ufo.




2015 r. - wersja podróżna, z ilustracjami Piotra Sochy, w serii Gry Podróżne. Jest to pomniejszona wersja Superfarmera z 2013 roku.






- 2016 r. - powstaje Superfamer z dodatkiem Borsuk! Ta gra, wzbogacona o nowe zwierzątko to przede wszystkim hołd oddany znamienitemu matematykowi!
Borsuk pomaga nam po atakach lisa i wilka.
Gdy gracz wyrzuci wilka albo lisa, to traci swoje zwierzęta na normalnych zasadach,
ale dostaje za to figurkę borsuka. Jeżeli gracz przechowa borsuka do swojej następnej kolejki, to może go wykorzystać jako jokera, zastępującego dowolne zwierzę.




- 2018 r. - ostatnia, jaką do tej pory wydała Granna wersja, czyli Superfarmer & Koza :)
Różni się od ostatniego wydania tym, że dołączona jest do niej plastikowa figurka kozy (nawet był ogłoszony KONKURS, podczas którego wybrano dla niej piękne imię - Konfacela :D)
Kozę możemy podrzucić współgraczowi w momencie wymiany zasobów - oddajemy owcę, a kozę stawiamy w odpowiednim miejscu na planszy kozę - u współgracza. Dodatek z Borsukiem i z Kozą można łączyć :)
Zasady opracował również Michał Stajszczak.






Gra zdobyła fanów na całym świecie. Wydawana jest w wielu krajach w oryginalnych wersjach językowych od wielu lat:
*1998 r. - Rosja
*2003 r. - Włochy, Słowacja
*2005 r. - Litwa
*2006 r. - Łotwa, Węgry
*2007 r. - Ukraina
*2009 r. - Włochy, Australia
*2010 r. - Białoruś, Estonia, Japonia
*2011 r. - Rumunia, Niemcy, Austria, Słowenia
*2012 r. - Dania, Norwegia, Szwecja, Holandia, Korea Południowa
*a w 2006 roku Granna sprzedała licencję na wydawanie gry do USA.



Krótkie zasady gry Superfarmer
- gra oparta na rachunku prawdopodobieństwa - każdy rzut dwiema dwunastocześciennymi kośćmi to 144 możliwości!
- gra polega na rzucaniu kostkami. Gdy uda nam się wyrzucić parę - otrzymujemy zwierzątko do naszej hodowli
- jeśli mamy już jakieś zwierzęta, to liczymy i te, które mamy w swojej hodowli, i te na kości - sumujmy pary i tyle, ile mamy par, tyle dostajemy odpowiednich zwierząt,
- jeśli wypadnie wilk lub lis - tracimy zwierzęta (mogą nas od tego wybawić psy)
- przed rzutem kośćmi możemy zwierzęta wymieniać


Wrażenia z grania
Superfarmer jest grą losową. To znaczy, że tak naprawdę wszystko zależy od tego, co nam wypadnie na kościach. Nasze szanse możemy sobie powiększyć planując hodowlę, a więc w odpowiednim momencie zamieniając króliki lub owce na małego psa, czy starając się pozyskać dużego psa, wymieniać zwierzęta i próbować jakoś dobrnąć do celu, czyli do posiadania chociaż jednej sztuki z każdego gatunku.


Mówi się jednak, że są osoby, które mają zawsze pecha :D Ja chyba d takich należę, bo wygrać w Superfamera udało mi się może ze dwa, trzy razy. Ale i tak uwielbiam te grę! Cenię ją za to, że pomimo ogromnej losowości można się przy niej świetnie bawić, że uczy i dzieci, i dorosłych cierpliwości i godzenia się ze stratą (chociaż bywa to bardzo trudne), za przepiękne ilustracje w każdym wydaniu, no i za tematykę. Bardzo lubię gry o zwierzętach, o hodowli, gry ekonomiczne, do których można zaliczyć Superfarmera.


Do tej pory udało mi się uzbierać kolekcję pięciu Superfarmerów i kultową już Hodowlę Zwierzątek. Moim marzeniem jest uzbieranie kolekcji wszystkich polskich wydań. Może kiedyś się uda :)


Do tej kolekcji należy też zdjęcie z panem Michałem Stajszczakiem, którego udało mi się spotkać na Planszówkach na Narodowym w 2018 roku :)


A tak otwieraliśmy Superfarmera&kozę :)


Zapraszam wszytskich fanów gry Superfarmer na stworzony specjalnie dla niej fanpage: ---> KLIK
Dziękuję wydawnictwu Granna za przesłanie gry Superfarmer & Koza oraz Hodowli Zwierzątek specjalnie dla potrzeb tego materiału :)


Wszystkie materiały, jeśli nie zaznaczono inaczej, pochodzą ze strony wydawcy.

Komentarze

  1. Ewa, przydatny przegląd.
    Moje spostrzeżenia:
    1. Ufo Farmera ciężko zaliczyć w poczet tej serii, z tradycją Hodowli zwierzątek nie ma nic wspólnego - poza słowem Farmer w nazwie i zwierzyną. Można by co najwyżej uznać, że Superfarmer - podzielił się z tą grą - w dość dowolny i odległy sposób tematem.
    2. Przy wersji z Borsukiem chętnie dowiedziałbym się o zasadzie działania tego dodatku. Kozę naświetliłaś, co mnie cieszy, bo sam jeszcze z nią nie grałem. Borsuka też nie znam w działaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Marcin :)
      A co do twoich pytań:
      1. UfoFarmera zaliczam do tej serii - jest jego nietypową odskocznią, ale zawsze to farmer.
      2. W Borsuka nie grałam, więc sama jestem ciekawa, jak działa. Niestety nie będzie już wydawana :(

      Usuń
  2. Świetny post! Cudownie, że gra ciągle się rozrasta, a i pierwotna wersja nie popadła w zapomnienie mimo tak burzliwej historii

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy tylko dzieciaki urosły, to u nas występuje raczej "szał" na gry na konsolę. Powiem Wam, że super, że taka jest możliwości i że każdy sobie skorzysta, bo jak najbardziej jest w dzisiejszych czasach z czego wybierać. Ja akurat na stronie https://www.badaniagraczy.pl/ znalazłam bardzo fajne informacje zarówno o samych konsolach, jak i o grach na nie. Każdy znajdzie coś dla siebie, każdy skorzysta i każdy dobrze wybierze. Takie artykuły pomagają podjąć decyzję. A Wy dzięki temu będziecie mogli spędzać czas w fajny sposób.

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę o poprawę tak kardynalnego błędu jak data rozpoczęcia Powstania Warszawskiego nie 43 a 44 rok

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz